21/05/2025
Jedzenie to coś więcej niż nagroda. To potrzeba, doświadczenie, emocja i informacja dla mózgu. W treningu psa może być paliwem, kierunkowskazem lub wyciszeniem, jeśli wiemy, jak z niego korzystać.
Z biologicznego punktu widzenia jedzenie zaspokaja podstawowe potrzeby życiowe. To coś, co musi się wydarzyć. Ale to nie wszystko. W mózgu psa jedzenie aktywuje układ nagrody, który wyzwala działanie, oczekiwanie i zaangażowanie.
Układ nagrody obejmuje m.in. jądro półleżące, prążkowie i korę przedczołową.
Prążkowie to część mózgu odpowiedzialna za kontrolę ruchów i zapamiętywanie nawyków. Składa się z jądra ogoniastego i skorupy. Te struktury pomagają w planowaniu
i wykonywaniu ruchów, a także w uczeniu się rutynowych czynności.
• Kiedy pies spodziewa się jedzenia albo je zdobywa, następuje wyrzut dopaminy – neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za motywację, oczekiwanie i działanie.
• Kluczowe: dopamina nie nagradza konsumpcji, ale uruchamia działanie w stronę nagrody.
To nie samo jedzenie budzi ekscytację, ale możliwość jego zdobycia.
Dopamina – neuroprzekaźnik odpowiedzialny za motywację – osiąga najwyższy poziom nie w momencie otrzymania nagrody, ale w chwili, gdy pojawia się sygnał, że można zacząć działać.
Umożliwia to takie poprowadzenie programu treningowego, aby to zachowanie stało się nagrodą.
W treningu nie chodzi o to, by „dać jeść”, ale by stworzyć system zdobywania. To buduje motywację, wytrwałość i zaangażowanie, co przekłada się na prawdziwą współpracę.
Poza motywacją, jedzenie ma ogromny wpływ na emocje:
• Pomaga łączyć nieprzyjemne, stresujące bodźce (np. hałasy, obcych ludzi) z czymś przyjemnym → klasyczne i instrumentalne warunkowanie – w zależności od sposobu poprowadzenia treningu
• Żucie działa fizjologicznie uspokajająco – aktywuje przywspółczulny układ nerwowy. To ważny element psiego etogramu.
Gdy człowiek tylko karmi bez angażowania w zdobywanie, aktywacja układu nagrody jest dużo mniejsza niż w sytuacji, gdy pies musi coś zrobić, żeby je zdobyć.
To zdobywanie nagrody (nie jej posiadanie) buduje motywację. Dlatego na początku w treningu lepsze efekty daje seria krótkich sukcesów niż jedna zbyt długa sesja.
Układ nagrody działa silniej, gdy pies zna zasady gry. To ważne.
Jeśli pies wie, że za dane zachowanie otrzyma jedzenie, zaczyna angażować się z większym zapałem – to klasyczne warunkowanie instrumentalne z dopaminowym wzmocnieniem.
Zaangażowanie psa wzrasta przy użyciu nagradzania losowego.
Jeśli jedzenie jest psu stale „dostarczane” bez jego udziału jako zdobywcy – układ nagrody może się „rozleniwić”.
Psy nie mają wówczas powodu, by uruchamiać system motywacji. Zataczamy koło w pracy, ciągle to samo, na tym samym etapie, żyjąc w świecie „a może tym razem będzie mu się chciało”.
W treningu ważne jest kiedy, za co, ile i jak podamy jedzenie.
Dzięki umiejętnemu użyciu jedzenia możemy:
• Nauczyć psa kreatywnego myślenia
• Wzmocnić pozostawanie w zachowaniu
• Zwiększyć aktywność
• Zmniejszyć ekscytację/nerwowość
• Obniżyć poziom stresu
Jedzenie może więc regulować intensywność, trwanie i jakość zachowań. To potężne narzędzie komunikacji i wpływu.
Jedzenie w treningu psa to nie tylko sposób na „zachęcenie do współpracy”.
To strategiczne narzędzie, które może budować motywację, wpływać na emocje, uczyć wytrwałości i pokazywać psu, że jego zachowanie ma sens.
Zacznij traktować jedzenie jak część strategii i zobacz co się zmieni!
Magdalena Balcerak